Dwa lata temu jałowiec został zaatakowany przez tarczniki. Mimo oprysków i podlewania środkiem do ich zwalczania nie udało mi się do tej pory pozbyć nieproszonych gości. Co gorsza, są one też na dwóch pozostałych jałowcach. Rośliny widocznie osłabły w wyniku ataku a działanie tarczników ma wpływ na zielone gałązki, które skręcają się nieestetycznie. W czerwcu podejmę kolejną próbę walki.
Drugi jałowiec (niestety nie pamiętam gatunku) będzie uformowany w stylu moyogi. Zastanawiałem się jeszcze nad półkaskadą ale chyba szkoda nieskorzystać z naturalnego kształtu pnia.
Przed cięciem - po lewej stronie.
Po przycięciu.
Ruch pnia.
No comments:
Post a Comment